czwartek, 25 października 2012

Muffiny!

Właśnie muffiny! Jakaś tam moja miłość, którą zapoczątkowały chyba programy z TLC itp. Baddy Valastro i te sprawy;) [Postanowiłam, że zdjecia wstawiane tutaj będą z mojej ręki, chociaż może pojawią sie też jakies inspiracje z internetu.] Noo, ale co do tej mojej pasji, bo tak to można nazwać, moglabym spędzić cały dzień w kuchni piekąc muffiny, wogóle piec, cokolwiek. Marzę o wielkiej kuchni we własnym mieszkaniu, w którym to własnie kuchnia była by centarlnym punktem, a nie jakiś aneksik kuchenny. Wogóle chciałabym już mieszkać sama tylko jakoś nic nie robię w celu znalezienia pracy... długa historia. 
                                                  soł... jedno z marzeń: otworzyć cukiernie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz