sobota, 29 grudnia 2012
Czasami tylko zdaje się, że znika cały świat...
Nienawidzę tych dni, w których czuję się tak totalnie sama ze wszystkim. Właśnie wtedy, gdy czuję, że cały świat ma mnie głęboko w dupie nie ma przy mnie nikogo. Siedzę teraz sama i wiem, że nie zrozumie tego nikt... Mam prawo jak każdy inny czasem pożalić się na wszystko i wszystkich, mam prawo nie mieć ochoty na nic, albo mieć ochotę na cokolwiek, mam takie prawo tylko co z tego, że wiem, że mam, jak nie mogę z niego korzystać? Bo jeśli mówię, że coś jest nie tak to "wkręcasz sobie", "przesadzasz", "nie pierdol", ale przecież ja czuję zupełnie inaczej... Okej, mam przyjaciół, jest różnie, ale kurwa kocham ich, tylko siedzę teraz zupełnie sama z wrażeniem, że cały świat wali mi się na głowę, ale nie umiem ich prosić żeby byli, bo nauczyłam się chować swoje problemy gdzieś głęboko, co wcale nie znaczy, że umiem je sama rozwiązywać... Potrzebuję kogoś kto będzie wiedział, że własnie teraz jest potrzebny. Gdzie jest mój anioł stróż?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie ma czegoś takiego, jak Anioł Stróż. Zdążyłam się o tym przekonać zbyt szybko.
OdpowiedzUsuńale to tylko czasami... częściej jest 'zawsze' niż 'czasem'
OdpowiedzUsuńU mnie to czasem jest zdecydowanie zbyt czesto
Usuń